Myśliborskie biegi to historia licząca 28 lat. Kiedyś przeprowadzano je pod nazwą ,,MYŚLIBORSKA MILA”, obecnie nazywają się ,,10 – MYŚLIBORSKĄ”.

Każdorazowo skupiają setki miłośników biegów od przedszkolaków po wiek mocno dorosły. Zawodnicy rekrutują się z wielu miast Polski oraz z zagranicy. Najbardziej wzrusza bieg rodzinny na dystansie 900m, ale bez wątpienia, najbardziej oczekiwany jest jednak bieg główny na dystansie 10 km, w którym tego roku brało udział ponad 200 uczestników : splendor i nagrody są tu istotnym magnesem.

Sporo ludzi przychodzi aby pokibicować zawodnikom, czasem znajomym, koleżankom, czasem rodzinie, a czasem z ciekawości i dla miłego spędzenia słonecznej niedzieli. Rynek zapełnił się tłumem ludzi.

W tę sportową atmosferę, ze swoim pokazem gimnastycznym przy muzyce,  wpisały się idealnie ,,MyśliDorki” – 10-cio osobowa grupa pań z sekcji gimnastyki korekcyjno – relaksacyjnej działającej przy MYŚLIBORSKIM UNIWERSYTECIE TRZECIEGO WIEKU, którą od 7 lat, z sukcesem prowadzi trenerka DOROTA CHOŁOCIŃSKA.

Prowadzący imprezę , z matematyczną dokładnością, wyliczył średnią wieku gimnastyczek – nie ma się czego wstydzić 67,5 roku to piękny wiek, nieprawdaż?  Najstarsza  – KRYSTYNA – ma 84 lata w co trudno uwierzyć.

Jak wyszedł pokaz?

Pięknie, równo, lekko,  z gracją, zwiewnie i to nie tylko za sprawą psotnego wiatru, który wywijał szarfami , szarpał je i  plątał , a nawet wiązał w węzły – żartowniś jeden. Ale co tam wiatr – ćwiczyły w rytmie, zgodnie, pamiętały kolejność – a układ nie był wcale ani łatwy, ani krótki. Pozazdrościć kondycji i pamięci.  Dla naszych gimnastyczek – weteranek pogodowe niespodzianki to nic nowego, wspominają błoto pod nogami na festynie w Golenicach kiedy występowały w strugach zimnego deszczu parę lat temu i NIE ZDEZERTEROWAŁY! Brawo ,,MyśliDorki”.  Brawo reprezentantki  KIJANEK , które wprawdzie nielicznie, ale pomaszerowały z kijkami. Grunt, że nie dajemy o sobie zapomnieć!  Znowu będą ciepło mówić o naszym UNIWERSYTECIE!

Maria Prymakowska – Paluch