BURZLIWE DZIEJE ZACHODNIOPOMORSKIEJ STOLICY — „SZCZECIN NARESZCIE POLSKI”
W skupieniu i ciszy słuchaliśmy wykładu Pana Andrzeja Dobrowolskiego. Bo też – dla wielu z nas – były to wiadomości nieznane a frapujące. Szczecin, a z nim całe Pomorze Zachodnie bywał samodzielny, częściej pod panowaniem polskich i pruskich władców. Był przedmiotem politycznych rozgrywek i układów ale także zbrojnych agresji… Już w 976 roku Książę Mieszko I przyłączył Pomorze do ziem, którymi władał. Na krótko, bo w 1005 roku Pomorze się uniezależnia, by znów w 1121 roku trafić pod koronę Bolesława Krzywoustego. Samodzielność i niezależność zapewniła pomorskim ziemiom dopiero dynastia Gryfitów, miłościwie im władająca 500 lat. To gryficki książę Barnim I w roku 1243 nadał Szczecinowi prawa miejskie. Wojna trzydziestoletnia ostatecznie zakończyła samodzielność Pomorza, zagarniętego przez pruskiego cesarza Fryderyka Wilhelma. Sytuacja nie zmieniła się po I wojnie światowej. Odzyskująca niepodległość Polska zorientowana była na Wschód. Pomorze Zachodnie pozostało niemieckie. Zakończenie II wojny światowej, Konferencja jałtańska po klęsce Niemiec hitlerowskich diametralnie zmieniła granice Polski. Utracone ziemie na wschodzie rekompensować miały ziemie północne i odzyskane: Dolny Śląsk z Wrocławiem, Prusy Wschodnie z Olsztynem, Pomorze z Gdańskiem i Szczecinem. Pełnomocnik ds. Zagospodarowania Pomorza Piotr Zaręba uporać się musiał z ogromem problemów: wysiedlaniem Niemców, przyjmowaniem repatriantów ze wchodu, bandami szabrowników, niemieckimi grupami szturmowymi, ukrywającymi się w mieście i nocami podpalającymi obiekty użyteczności publicznej…
Czy pamiętamy o tym spacerując po pięknym Szczecinie, podziwiając jego zabytkową architekturę, wspaniałe Wały Chrobrego, Zamek Książąt Pomorskich?…
JaGodaBe
Zdjęcia: Maryla Prymakowska-Paluch