Podzielę się z Wami , kochani moi współsłuchacze MUTW, ostatnim rodzinnym wyjazdem do Szczecina. Nie będę przynudzać! Powiem krótko. Zabierzcie swoje wnuki na spotkanie z PAPUGAMI!

Nie mają klatek, są bardzo kolorowe, przyjazne, sympatycznie hałaśliwe, oswojone z ludźmi. Same wybierają miejsca do chwilowego odpoczynku. Bez znaczenia czy to jest twoja głowa, ręka, ramię  – siadają z nadzieją, że je nakarmisz, pogłaszczesz lub delikatnie przytulisz.

Można je zwabić, przekonać do siebie ,ale generalnie to papugi same decydują z kim chcą  się chwilowo zaprzyjaźnić i po swojemu porozmawiać. U mojego młodszego wnuka na ramieniu, mała papużka, przespała słodko prawie pół godziny. Chodził z nią delikatnie aby nie obudzić. Starszy wnuk też miał wzięcie, w pewnym momencie aż 4 papugi jadły mu z ręki. Męża upodobały sobie ary –  największe z papug  i koniecznie chciały zabrać mu okulary. Branie miałam i ja , o córce nie wspomnę!

Przez prawie 2 godziny mieliśmy bliski kontakt z przyrodą i niebywałą frajdę z podglądania tych mądrych ptaków. Bilety nie są drogie. Dzieci i emeryci mają zniżkę. Czas tu płynie spokojnie i nikt nikogo nie pogania do wyjścia. Lokalizacja idealna. Kierujcie się na Galaxy.

Maria Prymakowska – Paluch