„Starzeć się pięknie, jak  powiedziała kiedyś Sophia Loren- oto godny cel. To również cel, aby pokazać, że proces starzenia jakkolwiek nieuchronny, jest znośny, adekwatny do naszych możliwości i chęci. A tych nam nie brakuje. Dobre samopoczucie jest ważne.

            Kraina filcu to temat kolejnych warsztatów rękodzieła artystycznego, na których pod czujnym okiem instruktorki, pani Basi Buchla, reozpoczęliśmy przygodę  z filcowaniem na sucho.  Po krótkim wstępie, pokazaniu materiałów, narzędzi  i prezentacji gotowych prac wykonanych przez panią Basię, uzbrojone, niczym ołowiane żołnierzyki, w metalowe igły ruszyłyśmy na podbój wełny czesankowej, aby z przepięknych kolorów  nitek zrobić aplikacje kwiatowe na filcowym etui  do okularów. Uważny obserwator widziałby,  z jakim  zacięciem, skupieniem i satysfakcją śmigały igiełki w naszych rękach. Przemiana wełny w wielobarwne ogrody kwiatowe zaskakiwała nas samych. Po upływie kilku godzin mogłyśmy podziwiać efekty naszych działań. Wszystkie stwierdziłyśmy zgodnie, że te warsztaty to krok do dalszych twórczych poszukiwań. Za tydzień  tęczową włóczką będziemy  zdobić nasze ubrania.

Jak widać od satysfakcji do pasji droga krótka.