NASZ WSPÓLNY PROBLEM.

Troska o środowisko  –  wytarty slogan, czy paląca konieczność?  Odpowiedź jest tylko jedna – KONIECZNOŚĆ. Im więcej ludzi korzysta z zasobów Ziemi, im więcej w tym beztroski ,chęci zysku,  pazerności, bezmyślności i zwykłej głupoty, tym krótszy czas  – DLA NAS WSZYSTKICH – na podjęcie stosownych proekologicznych  działań.

Wbrew pozorom każdy z nas wiele może. Zobacz –  po ostatnich warsztatach ekologicznych – utwierdziłaś się w przekonaniu, że  dobrze robisz, nie tylko dla swojego domowego budżetu,  jak oszczędzasz  wodę i energię , segregujesz   śmieci. To twój osobisty wkład w zdrowsze środowisko. Masz też silne argumenty  przemawiające  za jazdą na dwóch, a nie na czterech kółkach szczególnie wtedy, gdy nie musisz pokonywać  dużych  odległości. Świadoma rezygnacja z  wygodnictwa przynosi podwójną ulgę , jedną odczuje   środowisko, drugą –  jedyny, niepowtarzalny, najcenniejszy dla ciebie twój własny  organizm. Rozruszasz mięśnie, dotlenisz płuca, złapiesz wiatr we włosy, poczujesz siłę  kontaktu z przestrzenią. Tylko tyle i aż tyle!

Dużo wiesz o niekorzystnym wpływie spalin. Teraz musisz uwierzyć, że  nie są to odległe, niesprawdzone do końca informacje, są to już zaistniałe fakty, zbadane przez niezależnych naukowców, pasjonatów czystej Ziemi, pracujących nad problemem w każdym zakątku kuli ziemskiej. Wyniki ich badań są alarmujące!

Znamy już  winowajcę  przyczyniającego się w znacznym stopniu do zmian klimatycznych. Wiemy kto przykłada rękę ( czytaj:  rurę wydechową) do powstawania  niebezpiecznych smogów. Wiemy jak groźne są szkodliwe substancje  zawarte w spalinach, szczególnie te, które występują w dużych stężeniach.

Boimy się nieprzewidywalnych skutków  ocieplenia klimatu, nie tolerujemy hałasu, korków,  wdychania zanieczyszczonego, duszącego powietrza, mamy powyżej uszu zatłoczonych pojazdami ulic, drżymy na samą myśl o chorobach płuc, serca i strasznych rakach.  Boimy się nie tylko o siebie. I słusznie. Mamy dzieci, wnuki. Co im zostawimy w spadku? Nigdy więcej nie mów, że od ciebie, ciebie i ciebie nic nie zależy. Patrz jak nas jest dużo! Na szczęście to nie my  – słuchacze z Myśliborskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku –  jesteśmy prekursorami  alternatywnej jazdy rowerem. Jest nas coraz więcej.  Musimy zadbać , i jak widzicie na fotografii,  już dbamy, o swoje i innych miejsce na Ziemi, tej Ziemi.

Maria Prymakowska – Paluch

TEKST UKAZAŁ SIĘ W GAZECIE MYŚLIBORSKIEJ W DNIU 26. XI. 2015 ROKU